W piątek Iga Świątek ogłosiła zakończenie współpracy z Tomaszem Wiktorowskim, pod którego skrzydłami osiągnęła największe sukcesy. W opinii publicznej często przewijają się również nazwiska pierwszego trenera Polki Artura Szostaczko i Piotra Sierzputowskiego, z którym wygrała pierwszy turniej wielkoszlemowy. A jednak najdłużej w swojej karierze pracowała z zapomnianym dziś Michałem Kaznowskim. O kulisach ich rozstania niewiele wiadomo. — Tak musiało być. I lepiej teraz postawić kropkę — mówił przed laty w jednym z niewielu udzielonych wywiadów.
Na pierwszy tenisowy trening Igę Świątek rodzice zabrali w wieku pięciu lat. Najpierw grała na warszawskiej Merze, a następnie w Klubie Tenisowym Legia Warszawa. — Zaczęła u mnie trenować w wieku sześciu lat. Takie dziecko ma zawsze na początku problem z odpowiednim trafianiem w piłkę i mijają tygodnie, zanim to opanuje. Iga była inna. Charakteryzowało ją olbrzymie zaangażowanie, a wszystko przychodziło jej łatwo — opowiadał dla Przeglądu Sportowego pierwszy trener Artur Szostaczko. Jako junior był 17. na świecie, a następnie zajął się szkoleniem. Pod jego skrzydłami przyszła liderka rankingu stawiała pierwsze kroki.
Później przez chwilę współpracowała z Czeszką Kateriną Urbanovą, specjalizującą się w nauce dzieci. Najwięcej lat w swojej dotychczasowej karierze spędziła współpracując z zapomnianym już nieco Michałem Kaznowskim. Stroniący dziś od blasku fleszy mężczyzna trenował tenisistkę w latach 2011-2016. — Większą uwagę wszyscy przykładali wtedy do jej siostry Agaty. Była bardziej utytułowana, zdecydowanie bardziej pracowita i dojrzała jak na swój wiek. Iga była cały czas tą goniącą, dzieckiem, które chciało za wszelką cenę dorównać starszej siostrze — wspominał dla Interii.
Zapomniany trener Igi Świątek
O kulisach rozstania nie chce mówić wcale. Wiadomo, że stało się to po pierwszym juniorskim Wielkim Szlemie Polki. — Tak musiało być. I lepiej teraz postawić kropkę — dodał. — Bardzo dużo Igę nauczył, położył podwaliny pod jej obecne sukcesy. Szkoda, że nie każdy dziś o tym pamięta — wspominał w 2023 r. dla “Faktu” były trener Kaznowskiego Paweł Ostrowski. O mężczyźnie nie jest łatwo znaleźć więcej informacji. Wiadomo, że wciąż pracuje jako trener i udziela się na platformie Coachlife.
Iga współpracowała również z Michałem Lewandowskim, ale pierwszym rozpoznawalnym ogólnokrajowo trenerem raszynianki był Piotr Sierzputowski. Gdy po raz pierwszy spotkał Igę Świątek, sam był początkującym, 23-letnim trenerem. Raszynianka miała wtedy 15 lat. Spotkali się na kortach warszawskiej Legii, a Sierzputowski miał początkowo jedynie pomagać w szkoleniu nastoletniej tenisistki. Po paru miesiącach młody trener dostał jednak ofertę stałej współpracy ze Świątek.
— Już na samym początku powiedziałem, że mogę pomóc, ale nie mam doświadczenia, żeby nikt później nie miał do mnie pretensji — wspominał Piotr Sierzputowski w rozmowie z TVP Sport.
Właśnie z młodym szkoleniowcem Iga sięgnęła po swój pierwszy wielkoszlemowy tytuł — Roland Garros w 2020 r., a Sierzputowski otrzymał nagrodę dla trenera roku WTA. Następny rok był jednak dla niej nieco słabszy i w grudniu podjęła decyzję o rozstaniu. “Dojrzałam do tego, że w życiu zawodowym potrzebujemy czasem takich zmian, aby spotkać kolejne osoby, z którymi zbudujemy współpracę na następne etapy naszego rozwoju” — tłumaczyła.
