Alcaraz: zbyt częsta gra nas zabije
Carlos Alcaraz poruszył temat zbyt dużej liczby turniejów przed rozpoczynającym się turniejem w Pekinie. W zeszłym tygodniu Hiszpan powiedział, że tak częsta gra „zabije tenisistów”, a teraz dodał: – Słyszałem i widziałem wielu zawodników, którzy narzekali na rozkład turniejów, a także na kalendarz. Ja mówię o sobie. Plan gry jest tak ułożony, że od stycznia do listopada nie ma czasu na odpoczynek. Musimy o tym rozmawiać i coś z tym zrobić – stwierdził czterokrotny zwycięzca turniejów Wielkiego Szlema.
Świątek krytykuje władze WTA. “O zmiany jest trudno, bo wszyscy kierują się biznesem”
Podobną opinię na temat kalendarza startów i zbyt dużej liczby turniejów do rozegrania wyraziła Iga Świątek. Polka tuż po wygranej z Kamillą Rachimową skrytykowała to, jak WTA układa grafik dla tenisistek.
Mój trener układa wszystko mądrze, ale i tak jest trudno. Grałam w Stuttgarcie, Madrycie, Rzymie, na Roland Garros, mając ledwie kilka dni przerwy między turniejami. Jeśli mam pokazywać wysoki poziom, nie mogę grać wszędzie. Tak można funkcjonować przez kilka lat, ale potem, gdy chcesz zachować poziom, co się stanie? To coś, co władze (WTA – red.) mogą łatwo rozwiązać. Oni jednak podjęli wiele decyzji i złożyli wiele obietnic, ale o zmiany jest trudno, bo wszyscy kierują się biznesem. Wierzę, że zawodnicy i zawodnicy zdają sobie sprawę, że to, co się dzieje, jest szaleństwem. Kalendarz jest bardzo wymagający. Mówiłam o tym w Cincinnati, a odpowiadano mi, żebym nie grała tak często. Prawda jest jednak taka, że mamy wiele turniejów, na których musimy być i nie ma miejsca na to, by trenować, poprawiać się. Jeździmy z miejsca na miejsce – powiedziała Świątek podczas konferencji prasowej.
Według zapowiedzi sztabu Igi Świątek, w tym sezonie Polka zagra jeszcze w Wuhan, a także kończącym rywalizację turnieju WTA Finals w Rijadzie.
